|
|||||
ks. Stanisław Dyk |
|
|
|
|
|
PRE-EWANGELIZACJA „OTWARCIEM DRZWI” DLA EWANGELII
Najprawdziwszą właściwością
i pierwszorzędnym powołaniem Kościoła jest obowiązek ewangelizacji.
Dziś Kościół wezwany jest przede wszystkim do podjęcia ewangelizacji
pierwszej i nowej. Poprzez te dwa typy ewangelizacji Kościół
zwraca się z orędziem o zbawieniu do osób, które nie
mają wiary. Ewangelizacja „pierwsza” (inaczej: misyjna) skierowana
jest bowiem do niechrześcijan (RM 33), a „nowa” do ochrzczonych,
którzy „utracili żywy sens wiary albo wprost nie uważają
się za członków Kościoła, prowadząc życie dalekie od Chrystusa”
(RM 33). Podstawowym celem pierwszej i nowej ewangelizacji jest
zatem doprowadzenie ludzi do wiary, nawrócenia i przylgnięcia
do Ewangelii. Wydaje się jednak, że zarówno nowa, jak i pierwsza
ewangelizacja wymaga uprzedniego procesu przygotowania, wstępu,
propedeutyki. Wymaga stworzenia odpowiednich warunków do
zwiastowania i przyjęcia Ewangelii. To misyjne zadanie otwarcia
środowisk zdechrystianizowanych i niechrześcijańskich na wymiar
religijny i chrześcijaństwo spełnia szereg zachowań i procesów,
które wchodzą w zakres tzw. pre-ewangelizacji. W niniejszym
opracowaniu zostaną przedstawione jej główne aspekty. 1. Potrzeba pre-ewangelizacji Termin „pre-ewangelizacja” pojawił się w teologii na początku
lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, kiedy to w kontekście zdechrystianizowanego
świata zachodniego (głównie Francji), a przede wszystkim
w kontekście misji prowadzonych na Wschodzie zauważono, że wielu
ludzi nie ma odpowiednich dyspozycji do słuchania bezpośredniego
głoszenia Ewangelii. Stąd zrodziła się potrzeba wcześniejszego przygotowania
ludzi do przyjęcia kerygmatu o Jezusie Panu i Zbawicielu. Chodziło
o wytworzenie atmosfery oczekiwania na to zbawcze orędzie. Zadanie
to miała spełniać właśnie pre-ewangelizacja. Według D. Grasso za podjęciem pre-ewangelizacji przemawiają
następujące argumenty: - Chrześcijaństwo nie jest już dzisiaj postrzegane
tak, jak dawniej (w początkach swego istnienia): jako coś nowego,
atrakcyjnego i niosącego świeży powiew ducha w rozkładającym się
wówczas społeczeństwie. Dziś chrześcijaństwo widziane jest
często jako rzecz dobrze znana, przebrzmiała historycznie, przestarzała
i niegodna wiary. W początkach Kościoła widoczne było silne działanie
Ducha Świętego, a głoszeniu Ewangelii towarzyszyły liczne cuda.
Dziś wiarygodność chrześcijaństwa zależy od wspólnot kościelnych,
które są naznaczone grzechem i nie zawsze dają dobry przykład.
Poza tym rozbicie chrześcijan zmniejsza tę wiarygodność zwłaszcza
w warunkach misyjnych. - W krajach misyjnych chrześcijaństwo postrzegane
jest często jako produkt kultury europejskiej i kojarzone z kolonizatorami,
co w połączeniu z afirmacją kultur i religii lokalnych, często zamkniętych
na religię chrześcijańską stwarza trudną sytuację dla przekazu wiary. Te wszystkie zjawiska utrudniają Kościołowi dotarcie z
Ewangelią do tych, którzy są z dala od Boga często w skutek
uprzedzeń i błędnego mniemania o chrześcijaństwie. Istnieje zatem
potrzeba pre-ewangelizacji, która by te przeszkody usunęła.
2. Istota pre-ewangelizacji Pre-ewangelizację rozumie się niekiedy jako pewien rodzaj
apologetyki chrześcijańskiej polegającej na usunięciu przeszkód
i uprzedzeń wobec chrześcijaństwa oraz oczyszczeniu idei Boga. Czasem
wskazuje się tutaj na rozmaite sposoby pierwszego głoszenia Jezusa
Chrystusa (EN 43). Najczęściej jednak o pre-ewangelizacji mówi
się jako o świadectwie prawdziwie chrześcijańskiego życia, które
prowokuje u ludzi pytania na temat życia i wiary. Głównym
celem pre-ewangelizacji jest bowiem wzbudzenie w potencjalnych odbiorcach
Ewangelii głębokiego zainteresowania Bogiem i chrześcijaństwem.
Wydaje się, że najlepsze określenie pre-ewangelizacji
odnaleźć można w soborowym „Dekrecie o działalności misyjnej Kościoła”,
który choć nie używa wprost tego terminu, to podejmuje problematykę
z nim związaną. Wskazuje się tutaj na cztery aspekty pre-ewangelizacji:
obecność w świecie, świadectwo chrześcijańskiego życia, dialog z
ludźmi dobrej woli, służba potrzebującym (por. DM 11-12). 2.1. Moment obecności „Kościół powinien w tych społecznościach być obecny
przez swoich synów, którzy wśród nich żyją,
albo są do nich posłani” (DM 11). W pre-ewangelizacji chodzi zatem
najpierw o to, aby Kościół poprzez swoich wiernych i głosicieli
Ewangelii był obecny pośród ludzi, którzy mają być
ewangelizowani. Trzeba być pośród nich obecnym nie w sposób
sporadyczny, lecz stały, aż do momentu, w którym będzie można
nawiązać z nimi konkretną relację. Chodzi tu o kontakty osobiste,
których nic nie może zastąpić. Ten moment obecności oparty jest na wzorze samego Jezusa,
na tajemnicy wcielenia. Jezus stał się obecny pośród ludzi
w ściśle określonej przestrzeni i konkretnej sytuacji polityczno-religijnej
(por. Łk 1, 5; 2, 1; 3, 1). Chrystus zbawia świat nie jako obcy,
lecz jako ten, który wchodzi do konkretnego świata ludzi
i nadaje nowego znaczenia ludzkiej egzystencji. Podobnie zatem i
chrześcijanie winni być obecni pośród ludzi i z nimi się
solidaryzować. Ta obecność Kościoła nie jest zatem zwykłą sprawą
taktyki czy jakimś tylko wstępem do właściwej działalności ewangelizacyjnej.
Przeciwnie, stanowi pierwszy krok do wypełnienia jego posłannictwa
wobec świata. Tylko poprzez swoją obecność w świecie bowiem Kościół
będzie mógł realnie spotkać ludzi i uobecnić im zbawienie
przyniesione przez Jezusa. 2.2. Moment świadectwa „Wszyscy wyznawcy Chrystusa, gdziekolwiek się znajdują,
są zobowiązani świadectwem słowa i przykładem życia tak ukazywać
nowego człowieka, przyobleczonego przez chrzest i działanie Ducha
Świętego, który umocnił ich w sakramencie bierzmowania, aby
inni widząc ich dobre czyny, chwalili Ojca i pełniej pojęli prawdziwy
sens życia ludzkiego i powszechną więź wspólnoty ludzkiej”
(DM 11). Jest to kluczowy moment pre-ewangelizacji. Chodzi tu o
świadectwo życia chrześcijan wobec tych, którzy nie znają
jeszcze Chrystusa bądź odeszli od wiary. Ma to być egzystencjalna
manifestacja nowego człowieka, narodzonego ze słowa Bożego i chrztu,
człowieka, który zaświadcza o nowości swego życia i prawdziwości
wiary. Jest to manifestacja chrześcijanina, który jest człowiekiem
wolnym i szczęśliwym, pełnym nadziei i odwagi, poświęcającym się
służbie bliźniemu, zdolnym do pojednania i pokoju. Głównie w ten sposób pre-ewangelizacja osiągnie
swój cel czyli zainteresuje niechrześcijan czy osoby zdechrystianizowane
nowym modelem życia i źródłem tej nowości, czyli Bogiem.
Świadek bowiem „nie przedstawia jakiejś tezy, ale demonstruje to,
co wydarzyło się w nim od momentu, w którym przyjął orędzie,
które teraz głosi”. Życie chrześcijanina jest zatem najlepszym
dowodem na to jak skuteczna i ważna jest wiara w Jezusa Chrystusa.
Dlatego papież Paweł VI stwierdził: „człowiek naszych czasów
chętniej słucha świadków, aniżeli nauczycieli; a jeśli słucha
nauczycieli, to dlatego, że są świadkami” (EN 41). Jan Paweł II
doda: „człowiek współczesny wierzy [...] bardziej doświadczeniu,
aniżeli doktrynie, bardziej życiu i faktom, aniżeli teoriom” (RM
42). Autentyczne świadectwo prowokuje innych do pytań dotyczących
życia i wiary. W sposób interesujący na temat takiego świadectwa
mówi się już w Liście do Diogeneta. Pewien poganin o imieniu Diogenet, zdziwiony pyta swojego
przyjaciela chrześcijanina: „cóż to jest za miłość, którą nawzajem obdarzają
się chrześcijanie”, i „cóż to jest za Bóg, w którym
chrześcijanie pokładają nadzieję aż do tego stopnia, że gardzą tym
światem i nie boją się śmierci”, i w końcu „dlaczego to poruszenie,
ten nowy styl życia pojawił się na świecie właśnie teraz, a nie
wcześniej?”. D. Grasso tak komentuje to wydarzenie: „W pierwszych wiekach
ewangelizacji wielkim argumentem na korzyść chrześcijaństwa było
samo życie chrześcijan. Było ono wielkim wezwaniem, które
przyciągało najpierw uwagę, a potem refleksję tych, którzy
mieli kontakt z chrześcijanami. Tym, co uderzało pogan było: moralna
przemiana, którą Ewangelia dokonywała w tych, którzy
ją przyjęli; miłość, jaką nawzajem obdarzali się chrześcijanie;
a w szczególności męczeństwo, poprzez które wielu
przypieczętowywało ich oddanie się Chrystusowi. Wobec takich wydarzeń
poganie nie mogli nie zadawać sobie pytania: jak to wszystko możliwe?
Jaka jest tajemnica tego życia tak różnego, od tego jakim
było najczęściej życie pogan?”. List do Diogeneta potwierdza najbardziej starożytne świadectwo
księgi Dziejów, która opisując styl życia pierwotnej
wspólnoty chrześcijan, stwierdza, że następcy Apostołów
„cieszyli się życzliwością całego ludu” (Dz 2, 47), byli szanowani
i wzbudzali sympatię i zainteresowanie wszystkich (por. Dz 3-5).
Chrześcijanie przybliżali pogan do Boga poprzez świadectwo swego
życia. Na moc takiego świadectwa wskazuje również św. Piotr,
który w swoim liście zachęca chrześcijan (tu konkretnie żony),
aby żyli w taki sposób, by ci, którzy „nie słuchają
nauki, przez samo postępowanie zostali pozyskani [dla wiary] bez
nauki” (1P3, 1). O tej roli świadectwa w procesie ewangelizacji
mówi także Paweł VI: „oto widzimy jakiegoś chrześcijanina
albo grupę chrześcijan, którzy wpośród społeczności
ludzkiej, w której żyją, okazują, że umieją innych rozumieć
i przyjąć, dzielą razem z innymi dole i los życia, solidaryzują
się ze wszystkimi, co zmierzają do pielęgnowania tego, co szlachetne
i dobre. Ponadto widzimy tych ludzi prostych, co z własnej woli
szerzą wiarę w pewne dobra duchowe, stojące wyżej ponad wartościami
pospolitymi, oraz nadzieję w rzeczywistość niewidzialną, jakiej
nawet odważna myśl wytworzyć nie może. Za pomocą tego cichego świadectwa
owi chrześcijanie podsuwają tym, co patrzą na ich życie, nieuniknione
pytania: Dlaczego są takimi? Dlaczego tak żyją, co albo kto ich
do tego pobudza? Dlaczego przebywają między nami? [...] Te pytania
postawi sobie wielu niechrześcijan, czy to będą ludzie, którym
nigdy nie mówiono o Chrystusie, czy ochrzczeni ale nie praktykujący
życia chrześcijańskiego, czy tacy, co żyją w społeczności chrześcijan,
ale nie według zasad chrześcijańskich, czy ludzie boleśnie poszukujący
czegoś lub «Kogoś», kogo przeczuwają, a nie umieją nazwać”
(EN 21). Takie świadectwo chrześcijan burzy u osób
niewierzących (czy zdechrystianizowanych) ich dotychczasowy sposób
patrzenia na życie, wzbudza w nich żywe zainteresowanie Bogiem i
otwiera drogę do otwartego głoszenia Jezusa Chrystusa czyniąc zarazem
wierzytelnym orędzie, które ma być zwiastowane. 2.3. Moment dialogu W soborowym dekrecie stwierdza się dalej:
„Aby mogli dawać skutecznie to świadectwo o Chrystusie, powinni
tym ludziom okazywać miłość i szacunek, uważać się za członków
społeczności ludzi, wśród których żyją, i brać udział
w życiu kulturalnym i społecznym przez różne życiowe kontakty
i zajęcia” (DM 11). Pre-ewangelizacja polega zatem także na dialogu,
który ma być prowadzony zawsze w atmosferze szacunku i wzajemnej
akceptacji. Ma to być atmosfera serdecznych relacji, zainteresowania
losem ludzi i gotowości do niesienia pomocy ze strony chrześcijanina.
Ma to być dialog wyrozumiały i tolerancyjny, który wzbudza fundamentalne pytanie o to, dlaczego taka
odmienność życia i zachowania i daje zarazem odpowiedź na to pytanie.
Według Ad Gentes wzorem jest tutaj sam Jezus: „Jak Chrystus
przenikał serca ludzi i przez prawdziwe rozmowy doprowadzał ich
do światła Bożego, tak niech i Jego uczniowie, przejęci głęboko
duchem Chrystusowym, poznają ludzi, wśród nich żyją, i niech
tak z nimi przestają, aby się oni przez szczery i cierpliwy dialog
dowiedzieli, jakimi bogactwami szczodrobliwy Bóg obdarzył
narody; równocześnie zaś niech usiłują owe bogactwa rozjaśniać
światłem Ewangelii, wydobywać na wierzch i oddawać pod władzę Boga
Zbawiciela” (DM 11).
Według M. Ramsauera
dialog ten może opierać się na następujących aspektach: - Wzbudzenie pragnienia przyjęcia wiary przedstawiając
ją nie jako obowiązek do spełnienia, lecz jako źródła radości,
wielkich możliwości i odpowiedzi na podstawowe problemy egzystencji
ludzkiej; - Wzbudzenie żywego zainteresowania problemami,
które są obecne w życiu każdego człowieka i stanowią o jego
wymiarze religijnym: poszukiwanie sensu życia, życie po śmierci,
sprawiedliwość i odpłata, sumienie i grzech, itp.; - Poruszenie problemu poszukiwania Boga,
lecz nie poprzez dostarczanie gotowych dowodów na Jego istnienie; - Wskazanie na Chrystusa jako na pełną
odpowiedź na postawione wcześniej pytania i potwierdzenie tego żywym
świadectwem wiary. 2.4. Moment służby „Obecność chrześcijan w społecznościach ludzkich powinna
być ożywiana tą miłością, jaką umiłował nas Bóg, który
chce, abyśmy i my tą samą miłością miłowali się wzajemnie” (DM 12).
Kolejnym aspektem pre-ewangelizacji jest zatem chrześcijańska miłość.
Jeśli bowiem świadectwo chrześcijańskiego życia ma zainteresować
innych wiarą w Jezusa, to musi przejawiać się ono przede wszystkim
w miłości, która jest najwłaściwszym wyrazem wiary. Bez dzieł
miłości wiara przestaje być wiarą. Chodzi tu więc o konkretne wyrazy miłości, które
przejawiają się w słowach, działaniach, serdecznych relacjach, bezinteresownej
dyspozycyjności wobec duchowych i materialnych potrzeb rozmówców.
Jan Paweł II wskazuje tu na „poświęcanie uwagi ludziom i miłość
okazywaną ubogim i maluczkim, tym, którzy cierpią” (RM 42).
Według papieża ten moment pre-ewangelizacji należy rozumieć także
jako troskę o pokój, prawa człowieka, rozwój ludzki,
sprawiedliwość społeczną i polityczną (RM 42). Trzeba stwierdzić jednak, że pre-ewangelizacja
nie polega na jakichś kolejno następujących po sobie momentach,
lecz jest kompleksem zachowań, działań, akcji, które składają
się na jedno wielkie świadectwo chrześcijan wobec zdechrystianizowanego
świata. Chodzi o styl życia chrześcijan: ich miłość do siebie i
do tych, którzy chrześcijanami nie są, ich wyrozumiałość
dla grzeszników przy jednoczesnym odrzucaniu grzechu, ich
ubóstwo i pokorę, tzn. ich realizowanie Królestwa
Bożego na ziemi. 3. Przedmiot pre-ewangelizacji W pre-ewangelizacji chodzi o wskazywanie
na źródło odmiennego stylu życia, jaki prowadzą chrześcijanie.
Tym źródłem jest fakt, że Bóg stał się człowiekiem,
że w Chrystusie umarł za wszystkich dając ludziom w mocy Ducha Świętego
możliwości nowego życia. Przedmiotem pre-ewangelizacji rozumianej
jako chrześcijańskie świadectwo jest zatem ewangeliczne orędzie
o zbawieniu przyniesionym przez Jezusa Chrystusa. Życie chrześcijan
opiera się na przeświadczeniu o wielkiej miłości Boga do człowieka
objawionej w osobie Jezusa Chrystusa. Wiara w kochającego i potężnego
Boga zdolnego uwolnić człowieka od zła i doprowadzić go do świętości
pozwala przetrwać życiowe kryzysy i burze, i w ten sposób
usposabia do dawania świadectwa chrześcijańskiego optymizmu, radości
i nadziei. Przedmiotem chrześcijańskiego świadectwa jest zatem fakt,
że Bóg swoją łaską daje człowiekowi udział w swoim boskim
życiu i uzdalnia go autentycznego przeżywania własnego chrześcijaństwa.
Dzięki temu życie chrześcijanina staje się ilustracją i znakiem
tego, w co człowiek wierzy. 4. Podmiot pre-ewangelizacji Mimo, że Bóg sam mocą Ducha Świętego toruje drogę
słowu zbawienia, to jego zamierzeniem w procesie ewangelizacji jest
posługiwanie się ludźmi, którzy już Ewangelię przyjęli i
żyją nią na co dzień. Aktywnym podmiotem pre-ewangelizacji zatem
jest każdy chrześcijanin promieniujący nowością i radością ewangelicznego
orędzia, które chce przekazać innym. Jego cechą jest otwartość
na potrzeby innych i pragnienie przekazania im posiadanych wartości.
Wyjątkowa rola przypada tutaj ludziom świeckim, którzy są
powołani do tego, „aby czynić obecnym i aktywnym Kościół
w takich miejscach i takich okolicznościach, gdzie jedynie przy
ich pomocy stać się on może solą ziemi” (KK 33). Świeccy bowiem
z tytułu Bożego powołania pozostają w świecie („tam ich Bóg
powołuje” – KK 31), stąd mogą przemieniać go od wewnątrz i doprowadzać do zbawczego
kontaktu z orędziem Ewangelii. Widzialnym podmiotem pre-ewangelizacji
powinien być też cały Kościół. Do zainteresowania ludzi Ewangelią
bowiem, oprócz świadectwa indywidualnego potrzeba także zbiorowego
świadectwa całego Kościoła. Wprawdzie moralne przeobrażenie, jakiego
dokonuje Ewangelia w tym, kto ją przyjmuje jest dowodem i znakiem
jej boskiego pochodzenia, jednakże aby znak ten był przekonywujący
dla wszystkich, musi się on ukazać nie jako coś wyjątkowego, ale
jako rzeczywistość zdolna wpływać na życie wszystkich ludzi. Świadectwo
całego Kościoła ukazuje Chrystusa jako światłość świata i źródło
mocy dla wszystkich ludzi, a samo chrześcijaństwo uwierzytelnia
się jako religia dla wszystkich. Do składania takiego świadectwa
potrzebny jest zatem pewien rodzaj Kościoła pre-ewangelicznego,
który skupia ludzi żyjących w klimacie prawdy i mających
wysokie aspiracje moralne. Wzorem takiego Kościoła jest pierwotna
wspólnota chrześcijan ukazana w księdze Dziejów Apostolskich
(por. Dz 2, 42-47; 4, 32-35; 5, 12-16). 5. Krytyka pojęcia „pre-ewangelizacja”. Termin „pre-ewangelizacja” używany był
w teologii przede wszystkim przed Vaticanum II. Ostatni sobór
unika już tego pojęcia. Widać to na przykładzie dokumentu Ad gentes. Termin „pre-ewangelizacja obecny był
w tym dokumencie w jego pierwszej wersji. Ostatecznie jednak pojęcie
to nie jest używane w dokumencie soborowym, choć podejmuje się tu
związaną z nim tematykę. Paweł VI w Evangelii nuntiandi stwierdza, że pre-ewangelizacja jest już „ewangelizacją,
chociaż jeszcze początkującą i niepełną” (EN 51). Podobnie gdy mówi
o chrześcijańskim świadectwie, które należy do istoty pre-ewangelizacji
stwierdza, że jest ono już „wieszczeniem Dobrej Nowiny, milczącym,
ale bardzo mocnym i skutecznym. Już tutaj ma miejsce jakiś początek
ewangelizacji” (EN 21). Dlatego też od czasów Evangelii nuntiandi termin „pre-ewangelizacja” został wchłonięty przez słowo
„ewangelizacja”, które w tym dokumencie nabiera bardzo szerokiego
znaczenia. Chodzi po prostu o to, że wszystkie działania pre-ewangelizacji
po części wchodzą już w zakres ewangelizacji. Poczynając od lat siedemdziesiątych zatem termin „pre-ewangelizacja”
jest bardzo rzadko używany w teologii. Problematyka związana z pre-ewangelizacją
pozostaje jednak nadal aktualna i jest bardzo ważna w ewangelizacyjnej
posłudze Kościoła. * * * Podsumowując powyższe rozważania należy stwierdzić, że
pre-ewangelizacja jest nie tyle apologetyką, która za pomocą
filozoficznych i historycznych argumentów oczyszcza teren
misyjny (świata niechrześcijańskiego i zdechrystianizowanego) z
błędów i uprzedzeń wobec chrześcijaństwa, lecz polega przede
wszystkim na uważnej i cichej obecności chrześcijan pośród
ludzi tego świata, na ich autentycznym i wierzytelnym świadectwie
życia, na otwartym i dyspozycyjnym dialogu ze wszystkimi ludźmi
oraz na konkretnej służbie bliźniemu. Tak rozumiana pre-ewangelizacja
wzbudza w sercu ludzi podstawowe pytania na temat życia i wiary,
wzbudza w nich oczekiwanie na orędzie Dobrej Nowiny stwarzając w
nich w ten sposób kondycję potrzebną do uważnego i autentycznego słuchania i przyjęcia Ewangelii. Choć dziś w teologii rzadko używa się słowa
„pre-ewangelizacja” to jej istota i zadania z niej wynikające są
jak najbardziej aktualne i potrzebne. Świadectwo chrześcijańskie
pozostaje ciągle wyzwaniem dla Kościoła. Jest ono zarazem oczekiwane
przez tych, którzy nie przyjęli jeszcze Jezusa za swego Pana
i Zbawiciela. Zadanie pre-ewangelizacji nie jest zatem jedynie jakimś
dodatkiem w posłudze Kościoła, czymś co Kościół może czynić
lub nie. W działalności ewangelizacyjnej Kościoła faza pre-ewangelizacji
jest konieczna szczególnie dziś, we współczesnym zsekularyzowanym
i laickim świecie. Wydaje się zatem, że Kościół, który w swojej
posłudze zajęty jest dziś głównie katechizacją i „sakramentalizacją”
powinien położyć większy nacisk na pre-ewangelizację. W ten sposób
będzie wierny metodom stosowanym przez pierwotne wspólnoty
chrześcijan, których życie i obecność w świecie były jednym
wielkim świadectwem składanym na dowód tego, że Pan rzeczywiście
zmartwychwstał i działa w Kościele mocą Ducha Świętego. Po pre-ewangelizacji natomiast musi nastąpić proste i zdecydowane przepowiadanie kerygmatyczne, które ma za cel doprowadzić ludzi do wiary, nawrócenia i przylgnięcia do Ewangelii. Wyraźnie podkreśla to Paweł VI w słowach: „Dlatego Dobra Nowina obwieszczona przez świadectwo życia, musi być wcześniej czy później obwieszczona także słowem życia. Nie ma prawdziwej ewangelizacji bez głoszenia imienia i nauki, życia i obietnic, Królestwa i tajemnicy Jezusa Nazareńskiego, Syna Bożego” (EN 22). Ks. Stanisław Dyk |
|||||
|
|
|
|||
|
© KST 2004 by WEBmaster |
|